Czy więcej znaczy lepiej? Czyli białko w diecie psa.

Przez ostatnich kilkadziesiąt lat mamy do czynienia z prawdziwą rewolucją dotyczącą żywienia psów. Początek tej rewolucji zainicjował dr Ian Billinghurst, który zauważył, że karmione dietą składającą się z surowych produktów psy i koty są mniej podatne na choroby. Szereg badań potwierdziło tę teorię i sprawiło, że zaczęto propagować biologicznie odpowiednie surowe jedzenie (Biologically Appropriate Raw Food) czyli dietę BARF. Aby wyjść na przeciw oczekiwaniom opiekunów psów i kotów, producenci komercyjnych karm zaczęli prześcigać się w tworzeniu karm, które w jak największym stopniu zbliżone byłyby do naturalnego pożywienia naszych pupili. W tej chwili na rynku dostępnych jest wiele karm, w których ilość białka znacznie wykracza poza zapotrzebowanie na nie. W tym poście przeczytacie o tym, czy rzeczywiście duża ilość białka jest niezbędna do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania psa.

Co to jest białko?

Białko jest obok wody, węglowodanów i tłuszczu jednym z najważniejszych makroskładników potrzebnych do życia. Składa się z aminokwasów, a te z kolei zbudowane są z węgla, wodoru, tlenu, azotu, a niektóre również z siarki. Cząsteczka białka składa się z aminokwasów połączonych wiązaniami peptydowymi. Łańcuchy te składają się z dwóch do stu aminokwasów i zwane są peptydami. Związki, które złożone są z ponad stu aminokwasów to proteiny lub białka. spośród setek aminokwasów tylko 20 tworzy białka w organizmach zwierząt. Aminokwasy dzielą się na egzogenne (niezbędne) i endogenne (nie-niezbędne). Aminokwasy egzogenne muszą być dostarczane z pożywieniem. Należą do nich: arginina, histadyna, izoleucyna, leucyna, lizyna, metionina, fenyloalanina, tryptofan, treonina, walina i tauryna (koty). Aminokwasy endogenne, to takie, które są wytwarzane w wyniku przemian endogennych z odpowiednich prekursorów. Do aminokwasów endogennych zalicza się: alaninę, asparginę, cysteinę, glutaminę, glicynę, prolinę, hydroksyprolinę, serynę oraz tyrozynę. Istnieje również pojęcie aminokwasów limitujących czyli takich, które występują w surowcach w tak małych ilościach, że nieuzupełniane prowadzą do niedoboru w organizmie. Należą do nich: lizyna, tryptofan i metionina.

Producenci karm nie mają obowiązku zamieszczać składu oraz poziomu aminokwasów występujących w karmie. Istnieje więc ryzyko, że pomimo wysokiej zawartości białka, nie ma w nim kompletu aminokwasów egzogennych i zwierzę będzie miało objawy niedoboru białka.

Rola białka w organizmie

Białko pełni przede wszystkim  funkcję budulcową chrząstek, wiązadeł, ściegien, skóry, włosów  a także elementów kurczliwych włókien mięśniowych (aktyny i miozyny). Białka aktywnie uczestniczą w reakcjach immunologicznych oraz zapalnych, procesach trawiennych, regulacyjnych (insulina i glukagon), transportują różne substancje (np. tlen czy żelazo) oraz dostarczają energię w postaci glukogennych aminokwasów.

U młodych zwierząt białko wykorzystywane jest przede wszystkim do wzrostu i rozwoju organizmu. U zwierząt dorosłych i starszych  białko potrzebne jest do wyrównania dziennych strat (zużyty naskórek i nabłonek, czy enzymy trawienne) oraz przebudowy masy mięśniowej czy narządów wewnętrznych.

Jakość białka

Zapotrzebowanie na białko u zwierząt sprowadza się do zapotrzebowanie na poszczególne aminokwasy egzogenne i azot. Im wyższa wartość białka, tym mniejszy jego poziom może być zawarty w pożywieniu. Białka pełnowartościowe to takie, które zawierają wszystkie aminokwasy egzogenne w ilościach i proporcjach zbliżonych do zapotrzebowania na nie zwierzęcia. W przypadku psów i kotów za taki wzorzec uznaje się białko jaja kurzego. Pozostałe białka pochodzenia zwierzęcego mają równie wysoka wartość biologiczną – rzędu 80-99%. Białka niepełnowartościowe zawierają niepełny profil aminokwasowy lub posiadają wszystkie niezbędne aminokwasy, ale w ilości niepokrywającej niezbędne zapotrzebowanie. Łączenie kilku źródeł białka np. zwierzęcego i roślinnego można rekompensować ewentualne niedobory poszczególnych aminokwasów. Oprócz profilu aminokwasowego bardzo ważna jest również strawność białka. Jest to wyrażona w procentach różnica zawartości białka w pokarmie i kale (pobrany i wydalony azot). Na strawność białka wpływa jego obróbka termiczna (gotowanie i ekstruzja), zawartość innych składników pokarmowych (włókno pokarmowe) czy wielkość oraz wiek psa. Im wyższa wartość oraz strawność białka, tym mniejszy jego poziom może być zawarty w pożywieniu.

Co to jest bilans azotowy?

Bilans azotowy czyli inaczej aminokwasowy lub białkowy wylicza się w celu określenia równowagi białkowej w organizmie. Bilansem zerowym określa się stan równowagi pomiędzy procesami anabolicznymi i katabolicznymi. Jest on prawidłowy dla każdego zdrowego, dorosłego zwierzęcia. Taki stan odnosi się do optymalnych warunków bytowania, a każdy czynnik stresogenny (zmiana temperatury, stres, choroba itp.) powoduje jego naruszenie. Bilans dodatni charakteryzuje przewagę procesów anabolicznych nad katabolicznymi. Dotyczy osobników rosnących, młodych, pracujących, bardzo aktywnych oraz specyficznych stanów fizjologicznych (ciąża, laktacja, rekonwalescencja). Z bilansem ujemnym mamy do czynienie, kiedy organizm wykorzystuje większą ilość azotu zawartego w białku, niż jest dostarczana z pożywieniem. Dzieje się tak w sytuacjach, gdy pokarm zawiera zbyt małą ilość białka, ilość białka jest odpowiednia, ale karma ma zbyt dużą kaloryczność lub na skutek toczących się procesów chorobowych.

Zapotrzebowanie na białko

Poziom białka na opakowaniu karmy podany jest w procentach jako białko surowe pod nagłówkiem składniki analityczne. Minimalne zapotrzebowanie na białko dla psów wynosi 18% w suchej masie lub 45 g/1000 kcal. Niestety do tej pory nie została określona ilość białka, która byłaby niebezpieczna lub toksyczna dla psów, ale uznaje się, że zawartość białka w suchej masie nie powinna przekraczać 30%. Bardzo ważna jest tutaj korelacja pomiędzy zawartością białka a jego kalorycznością – im bardziej kaloryczna karma, tym większa powinna być zawartość białka. Porównując zawartość białka w karmie suchej i mokrej, należy wiedzieć o tym, że procentowa zawartość odnosi się zawsze do suchej masy. Sucha masa to zawartość wszystkich składników w karmie po odjęciu wody. Większość producentów karm zamieszcza na swoich etykietach wilgotność w procentach, więc przeliczenie zawartości białka na sucha masę nie sprawia większych problemów. Aby to zrobić należy od 100 odjąć wilgotność. Przykładowo jeżeli mamy karmę suchą o zawartości białka rzędu 28% i wilgotności rzędu 10%, to zawartość białka w suchej masie obliczamy w następujący sposób. Od 100 odejmujemy wilgotność karmy czyli 10 %. Czyli sucha masa w tej karmie to 90%. Zawartość białka w suchej masie obliczamy za pomocą proporcji:

28 – 100

X – 90

X = 28 x 90/100

X = 25,2

Z naszych obliczeń wynika, że karma ma 25, 2 % białka. Identycznie obliczamy zawartość białka w przypadku karm mokrych.

Skutki niedoboru i nadmiaru białka

Niedobór białka w diecie może powodować poważne problemy zdrowotne: słaby wzrost u osobników młodych i rosnących, utrata masy mięśniowej a nawet zanik mięśni,matowa i łamliwa sierść, obniżona odporność, osłabienie, brak apetytu czy nawet gromadzenie się płynu w klatce piersiowej czy w brzuchu. Niedobory białka występują stosunkowo rzadko u zwierząt domowych, które karmione są zbilansowaną dietą domową czy karmą komercyjną. Oczywiście w obu przypadkach dieta psa powinna być dostosowana do potrzeb zwierzęcia – jego wieku, stanu zdrowia, trybu życia itp. Diety domowe, które nie są odpowiednio zbilansowane oraz diety wegetariańskie czy nawet wegańskie niosą za sobą ryzyko niedoborów białka, a właściwie poszczególnych aminokwasów.

W obecnych czasach większym problemem jest raczej nadmiar białka, niż jego niedobór. U psów chorych na nerki lub niektóre choroby wątroby nadmiar białka może pogorszyć proces choroby lub samopoczucie zwierzęcia. U psów zdrowych nadmiar białka nie stanowi większego problemu. Najczęściej jest ono wykorzystywane w celach energetycznych lub gromadzone w organizmie pod postacią tłuszczu zapasowego.

Czy więcej znaczy lepiej?

Białko nie może być magazynowane w organizmie tak jak węglowodany czy tłuszcz. Jak już wspomniałam jego nadwyżka podawana z pokarmem może być wykorzystana w celach energetycznych lub magazynowana w postaci tłuszczu. Co się jednak dokładnie dzieje w organizmie psa, gdy dostaje on więcej białka niż potrzebuje? Białko, które nie zostanie zużyte ulegnie procesowi deaminacji, a nadmiar azotu zostanie uwolniony. W tym celu wątroba wytwarza mocznik, który jest usuwany przez nerki. Zdrowe zwierzęta dość dobrze radzą sobie usuwaniem nadmiaru mocznika. Nadmiar białka sprawia, że niestrawione trafia do jelita grubego i jest degradowane przez drobnoustroje jelitowe. Ph kału wzrasta, a to prowadzi do wzrostu mikrobioty fermentującej białka i wytwarzaniem przez nią metabolitów, które uważa się za potencjalnie szkodliwe. Ponadto znajdujące się w kale niestrawione aminokwasy nasilają procesy gnilne i negatywnie wpływają na jego zapach. W kale psów karmionych dietą wysokobiałkową oznaczono wyższy poziom amoniaku oraz fenoli i indoli (metabolitów pochodzących z fermentacji białek), które są związkami prozapalnymi i rakotwórczymi. Dodatkowo znacznie wzrosły metabolity zidentyfikowane jako toksyny mocznicowe.

Wpływ nadmiaru białka na nasze portfele oraz środowisko.

Energia zawarta w karmie może pochodzić z węglowodanów, tłuszczu oraz białka. O proporcji tych trzech składników decyduje producent karmy. Obniżając zawartość węglowodanów musimy zwiększyć zawartość pozostałych dwóch składników. Jeżeli mamy psa, który ma problemy z nadwagą, pracującego, podczas rekonwalescencji czy zbyt niską masą mięśniową, to uzasadniona jest większa zawartość białka w karmie. Jednak w większości przypadku zbyt duża ilość białka w karmie jest stratą z punktu widzenia ekonomicznego, bo jak wiadomo skład karmy przekłada się na jej cenę. Tymczasem część niezbędnych aminokwasów można uzupełnić łącząc mięso z niektórymi produktami roślinnymi. Takie połączenie pozwala obniżyć zawartość białka zwierzęcego w karmie. Ponadto w ostatnich latach panuje trend na karmy tzw. human grade. Są to karmy, które w swoim składzie mają mięso takiej samej jakości, jakiej spożywają ludzie czyli z mięśni szkieletowych. Trzeba wiedzieć o tym, że około połowy masy ciała zwierząt rzeźnych po uboju nie nadaje się do zjedzenia przez ludzi. Gdyby nie były wykorzystywane do produkcji karm, musiałyby zostać w jakiś sposób zutylizowane, co miało by negatywny wpływ na środowisko. Nie bez znaczenia jest również rodzaj mięsa, jakie zawiera karma. Najwięcej zasobów środowiska pochłania wyprodukowanie mięsa czerwonego, takiego jak wołowina czy jagnięcina. Ostatnio coraz bardziej popularne są karmy, w których źródłem białka są owady. Zawierają one komplet aminokwasów, a ich wytwarzanie nie obciąża środowiska.

Podsumowując, psy to zwierzęta mięsożerne i bez wątpienia w składzie karmy, którą powinny otrzymywać na pierwszym miejscu powinno być mięso oraz produkty pochodzenia zwierzęcego. Mając jednak na uwadze fakt, że z każdym rokiem ubywa naszych zasobów naturalnych potrzebnych do wytworzenia każdego kilograma mięsa, nie podążajmy ślepo za modą i zastanówmy się, czy rzeczywiście nasz pupil powinien być żywiony produktami super premium. Może należałoby rozważyć zmianę karmy na taką, która w pełni zaspokoi wszystkie potrzeby żywieniowe, a jednocześnie będzie tańsza i choć w małym stopniu przyczyni się do ochrony naszej planety.

 

 

 

Dodaj komentarz